Bolesław Leśmian "Skończoność" Tyle nam pieszczoty, Co dla dwojga rąk.A ty, zmierzchu złoty, Konaj wpośród łąk.Jedna dal w błękicie, Ale różna łódź!Trzebaż było życie Z ową dalą skuć?...Późny wieczór stroniOd zielonych bruzd.Dłoniom zbrakło dłoni,Ustom zbrakło ust!Szczęście, co od słońcaWzięło czar i kres,Dobiega do końca,Unikając łez.Oto - zlękłe ciało,Oto gwiezdny kurz!To, co się stać miało,Niech się stanie już!
Wspomnienie krótkiego spotkania, jakiegoś dnia wiosennego dawno temu. Po tylu latach pamiętamy uśmiech, kolor oczu, tysiąc drobnych szczegółów, choć nigdy więcej się nie spotkaliśmy i przecież między nami nic nie było.
Polecam moją nową piosenkę. Krótki, piękny wiersz Adama Asnyka "Szkoda" z moją muzyką, ozdobiony wiosennymi tulipanami. Posłuchajcie !