Obława IV
Jacek Kaczmarski
Oto i ja w skrzepłej osoce osaczony e G e
Ja wilk trójłapy pośród spory płatnych łapsow e G e
Staje i warcze, kaleki i bezbronny e G e
Szczuty jak pies od niepamiętnych czasów e G e
Uciekać dalej nie będe już i nie chce a C a
Wiec pysk w pysk staje z myśliwym i nagonka a C a
Mdławy niewoli zapach nozdrza łechce a C a
I nagła cisza unosi się nad laka F H
Ref: Myśliwy jeszcze ma bron i trzyma smycze e a
lecz las jest nasz i laki tez są nasze C H e
wilk wolny wyje, na smyczy pies skowycze e a
i bać się musi i swoich braci straszyć C H e
2.Popatrzcie na mnie, gończe, psy zziajane
bite za próżną pogoń za swym bratem
stoje przed wami po stokroć zabijany
z blizna na karku, z obgryzioną łapą
nie ufam wam ale i nie chce zaufania
swoje za sobą mam i macie wy za swoje
bylem ścigany, byliście oszukani
a oszukanych sfor ja się nie boje
Ref: Myśliwy jeszcze ma bron i trzyma smycze
lecz las jest nasz i laki tez są nasze
wilk wolny wyje, na smyczy pies skowycze
i bać się musi i swoich braci straszyć
3.Podejdźcie do mnie, wy, karmione z reki
kikut i blizna, dowolności cena
sam tylko zapach jej zaciska szczeki psa,
w którym skomle zapomniany szczeniak
po lasach jeszcze wciaż żyją wilki młode
porozpraszane przez bezrozumne salwy
silne i wściekłe i strasznej zemsty głodne
i ja je kocham, i tak mi bardzo zal ich
Ref: Myśliwy jeszcze ma bron i trzyma smycze
lecz las jest nasz i laki tez są nasze
wilk wolny wyje, na smyczy pies skowycze
i bać się musi i swoich braci straszyć
4.Niejeden z was co się na miske łaszczy
zapominając swoje niespokojne sny
wie wszak, ze bije ręka, która głaszcze
na pierwszy objaw jedynego zewu krwi
skomleć o łaske nie godne psa ni wilka
tak się tresować i na rozkazy czekać
nasza ma być najkrótsza życia chwilka
i być wyborem przyjaźń do człowieka
Ref:Wilk wolny wyje, na smyczy pies skowycze
i bać się musi i swoich braci straszyć
myśliwy jeszcze ma bron i trzyma smycze
lecz las jest nasz i laki tez są nasze