Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie
Kto zdobędzie szczyt w błękicie
Będzie tym, co jest na szczycie.


Lecz choć wielu kusi wejście
Jeden tylko ma tam miejsce.
A że przecież góra szklana
Więc dla wielu niewidzialna

 

Nawet tym co na jej zboczach
Szczyt się nie odbija w oczach
Skóra góry gładka, śliska
Diamentowo jest przejrzysta


I dopiero krew rozlana
Wskaże, gdzie jest szklana ściana,
więc po śladach cudzej krwi
Wiedzie wąski ślad na szczyt.

 

Ale nie wie nikt wśród żywych
Czy ten szlak to szlak prawdziwy
I niejeden całe życie
nie wie, że już był na szczycie
więc się modli u stóp krzyży
za tych co upadli niżej
po czym u ich boku spocznie
u stóp góry niewidocznej.

 

Zyska sławę królem będzie
kto na szklaną górę wejdzie.
Zyska sławę królem będzie
kto na szklaną górę wejdzie.
Zyska sławę królem będzie
kto na szklaną górę wejdzie.
Zyska sławę królem będzie
kto na szklaną górę wejdzie
kto na szklaną górę wejdzie.

dodaj akordy