Przy kominku

Leonard Luther

sł A Bacińska muz L Luther



Z wiary kruchej Panie jak słomiany ogień
Twemu tułaczowi zbuduj dom przydrożny
Nogi obolałe nie chcą dłużej nosić
Po gościńcach obcych po skrzekliwych dworcach

a G C e a F E
F G C e a F E
a G C e a F E
F E F E F G a G

W moim domu jasnym jak gronowe wino
Będę mieszkał Panie z Tobą i z dziewczyną

Przodków obyczajem przy kominku ciepłym
Powiesimy szable ogrzejemy ręce

C G a e F G C e a
F G C e a F G a
C G G a F G a
a G C e a F E
F E F E F G a G

Przy kominku ciepłym jak podgrzane wino
Będę siedział Panie z Tobą i z dziewczyną

 

Płomień nas ogranie wedrze się do wnętrza
Otworzymy okna otworzymy serca

 

Z grzechów gorzkich cierpkich jak głogowe wino
Będę się spowiadał z Tobą i z dziewczyną

 

A gdy nas wytropi czas jak pies zazdrosny
Spakujemy rzeczy do ostatniej drogi

 

Do domu wiecznego jak najstarsze wino
Będę szedł znów Panie z Tobą i z dziewczyną