O azyl proszę...
Małżeństwo z Rozsądku

sł.: Adam Ziemianin, m.: Robert Leonhard


e C e
O azyl proszę cztery ściany
C
I sufit co sklepiony szczelnie
D
Niech będzie dom nasz zamieszkały
Dis0 H7 e
Niech się w nim poczujemy pewnie
Niech ściany uszu nie mają
Niech zawsze będą tylko ścianą
Na progu niech gości nadzieja
Nim się zbliżymy ku jesieni

 

C G C G
Niech sprzęty rosną jak na drożdżach
C G D
Niech przyjaciele tu bywają
C G C G
W donicach kwiaty pokojowe
a H7 e
Niech do starości tu dotrwają
Poezjo rodem z Czarnolasu
Mieszkaj u nas niczym siostra
Bo dom nasz po swojemu
Wielu dniom musi sprostać
Niech ściany uszu nie mają
Niech zawsze będą tylko ścianą
Na progu niech gości nadzieja
Nim się zbliżymy ku jesieni