Kurs na jutro
Pod Budą
(a capella)
Znów na giełdzie spadek wszystkie twarze blade
a telefon rozpalony niesie cyfry w różne strony
taką ma posadę
A D A D A h E
tylko mój jedyny w płaszczu z gabardyny mówi nic się nie zmieniło
h E D A
znowu w cenie
poszła miłość bez niczyjej winy
D E A E
Zakochałam się wczoraj w maklerze i poczułam że bije mi puls
h E A E
kiedy w oczy
popatrzył najszczerzej i na jutro obliczył nam kurs
potem z szafy ogromnie pancernej wyjął bilet
podwójny do nieba
i zrobiła się hossa na giełdzie a bankrutom zachciało się śpiewać
Gdy masz w życiu szmalec to nie znaczy wcale
to nie znaczy żeś mój drogi złapał Boga już za nogi
jest w tym boży palec
ważna rzecz jedynie czerwień w jarzębinie
kropla krwi jak łyżka leku która w bliskim jest człowieku
i dla ciebie płynie
Zakochałam się wczoraj...