Moja muza śliczna panno
proszę nie bądź dla mnie taka
albo zostaw mnie w spokoju
albo weź mnie na chłopaka

Czemu dręczysz mnie złośliwie
to przychodzisz to uciekasz
i zostaję z piórem w ręku
jak grafoman nie poeta

Już nie mieszkaj u mnie kątem
między szafą i gitarą
lepiej zostaw mnie w spokoju
zamiast śpiewkę nucąc starą

Obiecywać mi Parnasy
grzbiet Pegaza co jest osłem
lepiej odejdź nim poczuję
że do ciebie nie dorosłem

Moja muzo panno stara
co tak bardzo lubisz dręczyć
lepiej odejdź nie namawiaj
nim zawisnę na poręczy