dokąd mnie prowadzisz wężu kusicielu          a B

wąski pasku suchej karbowanej skóry           a B

czemu chcesz mi oddać jabłko doświadczenia              a B

w zamian pragnąc tylko stłumionego bólu    a B

 

jesteś głosem ciosem kroplą alkoholu            B

zagubionym krokiem jesteś pustym dzbanem               a

jesteś głosem ciosem kroplą dzbanem            B a

 

czemu tak dotykasz najczarniejszą farbą

ścian najczystszych płócien w moim gładkim brzuchu

nie chcę przejść przez bramę wąskim ściegiem igły

wbijasz się pod skórę doskonałym bólem

               

jesteś głosem ciosem kroplą alkoholu

zagubionym krokiem jesteś pusty dzbanem

jesteś głosem ciosem kroplą dzbanem

 

jesteś zawsze będziesz wężem w moim ciele

groźnym ruchem cieni w zamkniętym pokoju

piaskiem pod powieką drżeniem kruchych ramion

krwią na ostrym brzegu zaciśniętych warg

 

będziesz krzykiem ciszą końcem i początkiem

będziesz wszystkim niczym biegiem czasu wstecz

będziesz zapomnieniem końcem i początkiem

jak pustka Arkadii jak płonący miecz