Kiedy wreszcie już naprawdę przyjdzie całkiem wydorośleć      a F

praca dziecko żona pensja mąż rodzina praca dom       a F

może jeszcze w nas zostanie kropla deszczu kropla złota            C a

to co błyszczy nam na nosie znaczy drogę i oświetla   F G

szlak cienisty i cierpliwy naszym niepokornym snom  F G a

 

Kiedy wreszcie bezpowrotnie coś w pośpiechu pogubimy

praca dziecko żona pensja mąż rodzina proza dom

może jeszcze w nas zostanie to co dreszczem przenajszczerszym

budzi w nocy po omacku każe własnej szukać wiary

chronić w palcach ziarnko prawdy wbrew politykierskim grom

              

Kiedy wreszcie i bez reszty się z miłości wyleczymy

praca dziecko żona pensja mąż poezja proza dom

może na dnie pozostanie szloch zakrzepły grudka słona

dumna jak non omnis moriar co pomoże nam pokonać

gdy zabraknie sił w ramionach rzeki życia Cichy Don