Gdy do drugiej strony bliżej niż do pierwszej
Coraz mocniej boli gdy się pisze wiersze
Ten ze zdjęcia ciągle głupio się uśmiecha
A ten z lustra westchnął i na pomoc czeka

Ten ze zdjęcia czasem goni za motylem
A ten z lustra wolniej wciąż zostaje w tyle
Gdy do drugiej strony bliżej niż do pierwszej
Coraz mniej miłości coraz więcej westchnień

Ten ze zdjęcia ciągle drapie się po głowie
A ten z lustra patrzy spod przymkniętych powiek
Nagle widzi w lustrze twarz tego ze zdjęcia
Nagle śmieje się i pada mu w objęcia

(czerwiec 1996)


----------------------2------0-----------------------------------2-------0-------3----
-0--------------------3------1------0---------0------------------3-------1-------3----
-0--------------------2------0------0---------0------------------2-------0-------0----
-2--------------------4------2------2---------2------------------4-------2-------0----
-2--------------------2------3------2---------2------------------2-------3-------2----
-0--------------------2------0------0---------0------------------2-------0-------3----

Gdy do drugiej strony bliżej niż do pierwszej Coraz mocniej boli gdy się pisze wiersze
-0----------------------0-----0------0----0------------------------0-----0------0-----
-3----------------------3-----3------2----3------------------------3-----3------2-----
-0----------------------0-----0------0----0------------------------0-----0------0-----
-0----------------------0-----2------2----0------------------------0-----2------2-----
-2----------------------1-----0------0----2------------------------1-----0------0-----
-0----------------------0-----0------0----0------------------------0-----0------0-----
Ten ze zdjęcia ciągle głupio się uśmiecha A ten z lustra westchnął i na pomoc czeka