Kolejna scena, miasto nieznane
W garderobie syf oraz obcy pot
Wódki mały łyk, włosy potargane
Wieczny stres i ten obłędny wzrok
Ref: Lecz my uciekamy w teatr
Reżysera naszych dni
Tam scena po horyzont marzeń
Światła, cisza - gramy, gramy, gramy...
Zbędny makijaż, skrzydła w jupiterach,
Tak nierzadko tekst grany jak z nut
Powietrze faluje, ludzkie uniesienia,
Ukłon za ukłonem i braw dziki huk
Ref: Gdyż my...
Pusta widownia, to nie ten dzień
Znowu ktoś rekwizyty skradł
Zmęczenie na twarzy, roli marny cień
Dzwonek komórki i reakcji brak
Ref: Lecz my...
Chwila bez wytchnienia, akcji szybki wir
Krytyków w gazetach zachwycony śpiew
Magiczne wzruszenia, serce w gardle tkwi
Miłość, zdrada, przyjaźń, zło, dobro, spokój, gniew...
Ref: Gdyż my...