Łemkowyna
Słodki Całus od Buby
muz., sł.: K. Jurkiewicz
Dusza moja kamienna i serce z kamienia. a d E
I oczy zmrożone granitami szczytów. a d E
Zimne echo ulicy odbija kroki a d E
I kolana chłodzi posadzka kościoła... a d E
I cóż mi powiesz Panienko Przeczysta- jarzębino, d G C E
Ikono leśna- przydrożna leszczyno? a d E
Czegóż mnie nauczysz pod drewnianym dachem, d G C E
Płomykiem lampki drżącym, bukowym zapachem? a d E / a d E a
Dłonie moje stalowe i nerwy ze stali.
Zimna porcelana, błyszczący widelec.
Nawet krzyż na ścianę wykrojony z blachy
I żelaznym gwoździem przybity do muru...
I cóż mi powiesz...
Nigdy nie zrozumiem waszych ciepłych dłoni
I drewnianych łyżek nasiąkniętych zupą.
Twarz przytulam do belek, lecz ukłon- do progu.
I wracam do siebie żelazną koleją...
I cóż mi powiesz...