Niechęć
Widmo



Są takie chwile, gdy jestem sama
I pęka we mnie tama wezbrana
Łez rzeką płynie smutek
Chociaż już dawno skończył się bój
Nie mogę czasu odwrócić
Złych myśli napływa rój


Staję do walki
odbieram swój czas
Z oddechem na pięści
Raz po raz


Są takie chwile, gdy cicha głusza
Ogarnia wszystko i dusze porusza
Niekiedy jednak rani
Mocno wbijając w serce swój nóż
Niedbale, a jednak chłodno
Martwą samotność podsyła Ci stróż


Staję do walki
odbieram swój czas
Z oddechem na pięści
Raz po raz